Polska Izba Mleka – obala mity o nabiale

Polska Izba Mleka przygotowała darmową aplikację dzięki której można sprawdzić m.in. wskaźnik BMI, zawartość kalorii w produktach, poziom białka i tłuszczów. Aplikacja podpowiada też, jak przygotowywać wartościowe i zbilansowane posiłki.

Wiek, płeć, aktywność fizyczna – to czynniki, które należy brać pod uwagę, przygotowując posiłki.

Aplikacja przygotowana przez Polską Izbę Mleka pozwala sprawdzić wskaźnik BMI, zawartość kalorii w posiłku, węglowodanów, tłuszczów, białka, witamin, minerałów. Po obliczeniu procentowego zapotrzebowania na składniki odżywcze, podpowiada, jakie produkty włączyć do diety. Oczywiście z uwzględnieniem produktów mlecznych i mleka.

Dodatkowo aplikacja podaje ilość mierzonych produktów, np. w łyżeczkach lub plasterkach.

Polska Izba Mleka kieruje swój produkt dla tzw. pokolenia Y – mileniasi, urodzonych w latach 1980-2000. Dlaczego akurat do nich? Ponieważ właśnie ta grupa ma najgorsze nawyki żywieniowe i w swojej diecie nie uwzględnia produktów mlecznych i nabiału.

Dlaczego warto jeść nabiał?

Mleko i produkty mleczne są po prostu zdrowe. Zawierają wapń, który chroni przed zachorowaniem na osteoporozę, budulec komórek, czyli białko, a poza tym witaminy: D, A, E oraz te z grupy B. W nabiale znajdziemy też magnez, potas  i cynk. Na tym nie koniec zalet! Nabiał pomaga obniżać zły cholesterol i sprawdza się  w leczeniu chorób o podłożu metabolicznym. Osoby, które cierpią na nietolerancję laktozy, zamiast mleka mogą pić kefir, jogurt, jeść serki homogenizowane. Produkty te poprawiają perystaltykę jelit, wzmacniają system odpornościowy, pozytywnie wpływają na florę bakteryjną przewodu pokarmowego.

Autor: Anna T.

3 komentarze

  1. Katarzyna Ślusarczyk Odpowiedz

    Bez sensu jest jedzenie rzeczy, które nam szkodzą – nabiał jest co najmniej zbędny w diecie 👎👎👎

  2. Bartlomiej Pawlaczyk Odpowiedz

    Mleko to nie tylko laktoza. Nie można zapominać o kazeinie, czyli białku mlecznym, które w przypadku wielu osób, jak nie większości, jeśli działa źle na dane osoby to robi gorszą robotę niż laktoza. Jaki interes Izba miałaby w nieobalaniu mitów 😉 „…milenialsi…właśnie ta grupa ma najgorsze nawyki żywieniowe i w swojej diecie nie uwzględnia produktów mlecznych i nabiału.” 😀 Może z czegoś to wynika o czym Izba nie wspomina np. paradoks wapnia. Oraz to, że kiedyś miała Babcia jedną krowę, od której mleko i przetwory z niego się jadło przez 20 lat, a nie jak teraz mleko z „1000” krów z jednego zbiornika, które żyją o wiele krócej ze względu na ich przemysłową eksploatację. Mleko w sklepie jest dziś produktem wysoko przetworzonym (o czym się nie wspomina) – homogenizowanym o standaryzowanej zawartości tłuszczu. Wszystko z dystansem i rozsądkiem. Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.