Pójście z dzieckiem na mecz – czy to dobry pomysł ?

Gdy myślimy o sposobach integracji ojca z dzieckiem, do głowy przychodzi nam wiele metod. Jedną z bardziej kontrowersyjnych jest wybranie się na mecz piłkarski. Obawy te wynikają głównie z niewiedzy osób, które na meczu nigdy nie były, a obraz rzeczywistości czerpią wyłącznie z tego, co podają media.

Tam też możemy często spotkać się ze stereotypem, jakoby na stadionach było niebezpiecznie. Dzieje się tak przez wybryki chuligańskie, które jednak mają miejsce najwyżej raz na kilka lat. Owszem, kibole wyrządzają w trakcie burd duże straty materialne, ale rzadko zdarza się, by któryś z nich ucierpiał, a jeszcze rzadziej dotyczy to osób postronnych i niezaangażowanych w konflikt.

Takie awantury pomiędzy dwoma skonfliktowanymi grupami kibiców zazwyczaj dzieją się nie na samym stadionie, a daleko poza nim. Możliwe, że do tej pory mieliśmy obawy przed pójściem na stadion, które były wywołane najpewniej tym co zobaczyliśmy w telewizji. Warto jednak je przełamać i osobiście przekonać się o tym, czy medialne doniesienia o częstych burdach na stadionach są prawdziwe, czy też jest tam całkowicie bezpiecznie.

Jak jest na meczu ?

Wybierając się na mecz z naszą pociechą, najpierw musimy zakupić bilety w kasie stadionu, bądź przez internet. Jeżeli mamy możliwość wyboru miejsc, co dziś jest raczej standardem, wybierzmy te w sektorze rodzinnym. Mamy wtedy większe szanse, że wokół nas będą siedzieć inne rodziny oraz generalnie ludzie podobni do nas. Nawiasem jednak mówiąc, na polskich stadionach wciąż nieco brakuje rodzin z dziećmi – jeśli są to najwyżej pojedyncze.

Z tego powodu nazywanie sektorów „rodzinnymi” może jest i lekką przesadą, ale przynajmniej panuje na nich bezpieczeństwo i względny spokój. Dba o niego również stadionowa służba ochrony, a przed wejściem na stadion każdy kibic powinien być wylegitymowany i sprawdzony, pod kątem posiadania niebezpiecznych przedmiotów.

Można się nasłuchać…

Jedynym z większych problemów, jakie mogą zaistnieć podczas przebywania z dzieckiem na meczu, są wszechobecne przekleństwa. Niestety, obelgi rzucane w kierunku kibiców, piłkarzy, czy sędziego są codziennością nie tylko na polskich, ale też zagranicznych stadionach. Nie ma na to rady, bo część osób idąc na stadion chce się po prostu wyszaleć, do czego nie ma sposobności na co dzień, gdzie takie zachowanie nie przystoi w społeczeństwie.

Taką sytuację możemy jednak obrócić na naszą korzyść, stosując element wychowawczy. Możemy uczulić dziecko, że słowa używane na stadionie są wulgarne i nie powinny być obecne w naszym codziennym języku. Pomijając jednak aspekt językowy można śmiało stwierdzić, że na meczach jest bezpiecznie. Szczególnie na sektorach rodzinnych zasiadają zazwyczaj ludzie, którym nie w głowie wszczynanie burd, czy robienie awantur.

Na szczęście, z roku na rok na naszych stadionach możemy zobaczyć coraz więcej kobiet i dzieci. Być może świadczy to o tym, że Polacy przekonują się także i do takiego sposobu spędzania wolnego czasu. Możemy więc bez obaw wybrać się na mecz z naszym dzieckiem i sprawdzić, czy uda nam mu się zaszczepić piłkarskiego bakcyla.

Emocje są wielkie

Nawet jeżeli wybieramy się na mecz tylko naszej polskiej ligi, nie oznacza to, że zabraknie na nim emocji. Wręcz przeciwnie – spotkania takie bywają zacięte i emocjonujące do ostatniego gwizdka. Poza tym, oglądanie meczu na żywo jest znacznie bardziej atrakcyjne, od śledzenia go w telewizji. Wszystko dzieje się jakby szybciej i dopiero z bliska dobrze widać, ile zaangażowania wkładają zawodnicy w odniesienie zwycięstwa.

Warto więc choć raz spróbować zabrać nasze dziecko na mecz piłkarski. Możemy w nim w ten sposób obudzić prawdziwą piłkarską pasję, a jeśli nawet stadionowy klimat mu się nie spodoba, najwyżej kolejny mecz obejrzy z nami w telewizji.

Autor: Szymon Karwasz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.