Choroby weneryczne często nazywane są „chorobami wstydliwymi”. Ciężko jest nam o nich rozmawiać, ponieważ przenoszone są drogą płciową. Mimo to jest to temat, który warto poruszyć, ponieważ według statystyk WHO rocznie stwierdza się aż 367 milionów zarażeń chorobami wenerycznymi. Jak na tym tle prezentuje się Polska?
Choroby weneryczne, o których nie mówimy
Jeśli przyjrzeć się statystykom w naszym kraju, może okazać się, że problem dotyczy naprawdę niewielkiej grupy Polaków. Jak podają dane Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego z 2017 roku, w Polsce oficjalnie stwierdza się około 2200 przypadków chorób wenerycznych. Jest to liczba podejrzanie mała, która może sugerować, że po prostu nie przyznajemy się do tego, że jesteśmy chorzy lub nie jesteśmy tego nawet świadomi.
Medycyna wyróżnia ponad 30 chorób przenoszonych drogą płciową. W przypadku sporej części z nich możliwe jest skuteczne leczenie. Wielu z nas na pewno słyszało o rzężące, kile lub grzybicy. Niestety, część chorób wenerycznych jest póki co niemożliwa do wyleczenia. Lekarze mogą więc jedynie podejmować próby spowalniania rozwoju choroby. W tym przypadku mówimy o zakażeniach HIV, HPV czy HSV.
Patrząc na populację światową, jedna osoba na dwadzieścia dwie jest zarażona którąś z chorób przenoszonych drogą płciową.
W przypadku Polski liczba zdiagnozowanych przypadków jest jednak bardzo mała, ponieważ wielu Polaków boi się przebadania. Naturalnie jest to groźna sytuacja, ponieważ zarażona osoba może nieświadomie zarażać swoich partnerów seksualnych.
Pacjenci nie chcą rozmawiać o chorobach wenerycznych, bo kojarzą je z czymś złym. W przeszłości kojarzone były z osobami rozwiązłymi, chociaż – w rzeczywistości – dotyczyły wszystkich grup społecznych, niezależnie od wieku. Na szczęście to podejście się zmienia i coraz więcej pacjentów jest bardziej skłonnych mówić wprost o chorobach przenoszonych drogą płciową. To bardzo ważna zmiana – mówi dr Rizwan Khalid, Dyrektor Medyczny Dimedic.eu.
Zakażanie bezobjawowe chorobami wenerycznymi
Jak informuje Bartek Raducha z Dimedic.eu większość przypadków wykrywania chorób wenerycznych w Polsce przypada na moment ciąży, starania się o dziecko, pojawienia się poważnych objawów lub przy okazji innych badań. Wiele osób nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że choroby przenoszone drogą płciową mogą być jedną z przyczyn bezpłodności.
Choroby przenoszone drogą płciową mogą prowadzić do bezpłodności, komplikacji w czasie ciąży, rozwoju nowotworów i wielu innych poważnych chorób. Chociaż każda choroba weneryczna może prowadzić do innych rodzajów komplikacji, to kluczowe jest jak najszybsze zdiagnozowanie i wdrożenie skutecznego leczenia po pojawieniu się pierwszych objawów lub pozytywnych wynikach testów – mówi dr Khalid.
Niestety, choroby weneryczne bywają również „podstępne”. Często nie towarzyszą nam zauważalne objawy, jednak nasz organizm jest stopniowo wyniszczany. Dlatego też tak ważna jest profilaktyka, która pomoże odpowiednio szybko zareagować, co zwiększy szanse na skuteczne leczenie.
Zwalcz opory przed pójściem do gabinetu
Wstyd i obawy przed zdiagnozowaniem się są naturalne, choć zupełnie niepotrzebne. Lekarze dobrze zdają sobie sprawę z tego, że jest to powszechny problem, dlatego wykazują się troską oraz zrozumieniem. Co więcej, można skorzystać z konsultacji medycznych online. Są one dyskretne, nie trzeba nawet wychodzić z domu.
Wprowadziliśmy konsultacje na popularne choroby przenoszone drogą płciową, żeby zapewnić naszym pacjentom opiekę w przypadku zakażenia nimi oraz ograniczyć ich rozprzestrzenianie się. Poza konsultacjami w ofercie mamy również testy na chlamydiozę – najpopularniejszą i najczęściej bezobjawową chorobą weneryczną – które można wykonać samodzielnie w domu. Jeśli pacjent zgłasza się do Dimedic.eu z chorobą weneryczną, której nie możemy bezpiecznie leczyć online – pokierujemy go do odpowiedniego specjalisty, który pomoże rozpocząć leczenie – tłumaczy dr Khalid.
Choroby weneryczne są problemem, którego nie powinno się lekceważyć. Jeśli masz wątpliwości co do swojego zdrowia, warto skonsultować się z lekarzem.
Magdalena Szczęsna
Tinder to jedna wielka wylęgarnia chorób wenerycznych
Czy grzybica to choroba weneryczna?