Wydawać by się mogło, że dobre mamy czasy w odniesieniu do wychowania dzieci. Dzięki możliwości korzystania ze smartfonów, tabletów czy telewizji znajdujemy więcej czasu na realizację swoich obowiązków i pasji. Pstryk – bajeczka i dziecka nie ma. Większość z nas nie widzi w tym nic złego. Bo w czym może zaszkodzić oglądanie bajek, czy granie w gry na tablecie? Często zarówno dzieci, jak i rodzice są zadowoleni. Jednak w świetle badań nie wygląda już to tak kolorowo. Te niepozorne czynności powtarzane notorycznie nie są ani bezpieczne, ani zdrowe dla naszych pociech.
Urządzenia cyfrowe – jak to wygląda w praktyce
Jak podkreślają specjaliści, dzieci, które nie ukończyły 2 roku życia nie powinny w ogóle korzystać z urządzeń elektronicznych. Dzieci w młodszym wieku przedszkolnym powinny spędzać przed telewizorem maksymalnie pół godziny dziennie. Co więcej, nie chodzi tylko o kontakt bezpośredni. W wielu rodzinach wypracowany jest nawyk, że telewizor włączony jest przez cały czas. Dzieci są zahipnotyzowane telefonami, tabletami, bajkami. Wystarczy dać maluchowi do ręki telefon i natychmiast się uspokaja. Terapeuci podkreślają, że wywiera to ogromny wpływ rozwój i funkcjonowanie dzieci w dalszym życiu.
Jakie konsekwencje niesie za sobą nadużywanie elektroniki wśród dzieci?
- Funkcjonowanie układu nerwowego – notoryczne korzystanie z urządzeń cyfrowych przez dzieci wpływa na zmniejszenie ilości połączeń nerwowych w mózgu. Dzieje się tak dlatego, że w czasie oglądania bajek czy grania w gry nikt do dziecka nie mówi i nie bawi się z nim. Umysł malucha nie jest pobudzony do myślenia, działania i kreatywności.
- Rozdrażnienie, płaczliwość i pobudzenie – sygnały docierające z tabletu czy telefonu bywają zniekształcone, dziecko nie zawsze rozpoznaje wypowiadane słowa, skupia się bardziej na dźwiękach nieświadomie narażając się na natłok wrażeń. To sprawia, że dziecko bywa bardziej rozdrażnione, nadpobudliwe i skłonne do płaczliwości.
- Odrealnienie, pseudoautyzm – dziecko, którego życiu świat kolorowych obrazków, dźwięków i efektów specjalnych odgrywa najważniejszą rolę nie potrafi już docenić standardowych zabawek, ruchu na świeżym powietrzu oraz kontaktu z najbliższymi. Wszystko wydaje się być mniej atrakcyjne. Takie dziecko nie patrzy w oczy, wydaje się być głuche na nasze komunikaty, przejawia objawy nadpobudliwości psychoruchowej. Zachowuje się, jakby żyło w świecie bajek, nie odróżnia życia realnego od fikcji w nich prezentowanej.
- Wady wymowy – jak wskazują liczne badania, dzieci które spędzają zbyt dużo czasu przed telewizorem coraz częściej borykają się z wadami wymowy. Ponad połowa dzieci rozpoczynających edukację szkolną ma z tym problem. W świetle badań ma to ścisły związek z nadużywaniem sprzętów elektronicznych.
Jak oderwać dziecko od urządzeń cyfrowych?
W nielicznych przypadkach dziecko na prośbę rodzica dobrowolnie odkłada urządzenie. Zazwyczaj kończy się to płaczem, agresją i wzburzeniem. Często jest to wojna, którą musimy stoczyć w trosce o dobro naszych dzieci. Nie powinniśmy w tym przypadku dbać o własny spokój wygodę. Należy wprowadzić zasady dotyczące korzystania z urządzeń cyfrowych i konsekwentnie się ich trzymać. Określić czas, w którym dziecko będzie mogło pograć czy pooglądać bajkę. Musi mieć ono jednak świadomość, że ten czas jest ograniczony.
Dzieci uczą się przede wszystkim przez obserwację. Jeśli widzą, że my sami spędzamy wiele godzin z telefonem w ręku, nagminnie oglądamy seriale, w każdej wolnej chwili korzystamy z mediów społecznościowych to nie możemy się dziwić, że dziecko, drogą obserwacji chce robić to samo, co my. Zmiany należy zatem zacząć od siebie.
Znajdźmy czas dla dzieci
Jak wspomniano wyżej, korzystanie z urządzeń mobilnych przez dzieci jest dla dorosłych furką do uzyskania wolnego czasu. Trzeba napisać w prost – jest to podejście egoistyczne. By dziecko mogło rozwijać się prawidłowo, potrzebny jest nieustanny kontakt z drugim człowiekiem, z rodzicami, rodzeństwem i rówieśnikami. Być może w domu na półkach kurzą się gdzieś dawno zapomniane gry planszowe, puzzle czy książki. Wykorzystajmy to do wspólnie spędzanego czasu. Wyjdźmy z dziećmi na spacer, wyjaśniajmy podstawowe prawa natury, uczmy życia tu i teraz. W tym, a nie wirtualnym świecie.
Nie opierajmy się namowom o kolejną bajkę. Dziecko, które ma już wykształtowane nawyki będzie się jej domagać, na swój sposób cierpieć i buntować się. Jednak ono nie ma świadomości konsekwencji. My ją mamy. Pozwalając na nadmierne korzystanie ze sprzętów cyfrowych krzywdzimy swoje dzieci. To na nas spoczywa odpowiedzialność za ich przyszłość, odpowiedni rozwój i zdrowie psychofizyczne.
Kamila Małek
Jestem nauczycielką w szkole podstawowej – to co się dzieje w głowach dzieci przez smartfony jest przerażające.
Zakazać czy pozwalać – mój syn ma odpowiedź – Jesteś tato i innej epoki
Samo zdjęcie mnie przeraża
Telefony – smartfony i inne tablety powinny być zabronione w szkole i podczas podróży do niej. Nie raz widzę dzieci przechodzące przez pasy wpatrzone w ekran a nie na drogę.
Niestety te wszystkie urządzenia ogłupiają dzieci, młodzież. Nie potrafią się normalnie bawić, wymyślać sobie zajęć, zabaw. Drenują ich umysły z wszelkiej kreatywności. Ograniczać jak tylko się da, puki jeszcze można coś zrobić. Ale to wymaga poświęcenia czasu dziecku.
Zgadzam się .telefony i Smarttwony muszą być zabronione w s
Spędzanie czasu z dzieckiem rozwiązuje znacznie więcej problemów, które generuje nasze otoczenie społeczne i technologiczne.
Artykuł wartościowy, bo w codziennym zabieganiu łatwo zapomnieć o tym jakie konsekwencje generuje lub może generować „spokój” rodzica.
Mądry artykuł. Dziecko tylko wtedy czuje się bezpieczne gdy ma ustalone zasady i granice. I tak samo powinno być z używaniem smartfonów. Rodzice powinni być strażnikami.
Krzysiek świetnie ujęte w paru zdaniach.
przerażające, ale to są fakty. tak to wygląda. Warto wziąć sobie do serca słowa z tego artykułu.
Niestety w dzisiejszych czasach dzieci mają zbyt duży i przede wszystkim nie kontrolowany dostęp do elektroniki.
Dzięki Bogu mnie ten problem nie dotyczy. Jednakże problem jest i to nie mały!!!
Pani Kamilo ma Pani rację, trzeba o tym dużo pisać i docierać do jak największej ilości rodziców i opiekunów. My jako rodzice często o tym zapominamy. Dziękuję za ten artykuł, przesyłam go dalej znajomym 😀
Prawda. Moje wnuki bez tv świata nie widza. My byliśmy inaczej wychowani
Wiedzę po moich dzieciach, że to uzależnienie tak fizyczne jak i psychiczne. Cóż zrobić, takie czasy, dorośli są złym przykładem i nie ma się co dziwić.
Pani Kamilo święta racja. Dzięki za te słowa.
Dobry artykuł
Zgadzam się z tym że pozwalając na ndmierne korzystanie z cyfrowych sprzętów robimy krzywdę dzieciakom, bierze się to z tego iż aby mieć spokój nie reagujemy na nadmierny czas jaki dziecko poświęca grom czy czasu spędzonego z telefonem.
Marconi właśnie o to chodzi. Ważne, by świadomość w tej kwestii wzrastała.
Tak to bywa w obecnych czasach zamiast zająć się dziećmi to dajemy im tablet komórkę czy siadamy przed tv tłumacząc się, że po pracy jesteśmy zmęczeni. Prawda jest taka, że taką postawą krzywdzimy nasze dzieci. Wiedz drodzy rodzice zajmijcie się dziećmi, żeby pamiętały, że mają i że miały wspaniałe dzieciństwo a na elektronikę przyjdzie czas odpowiedni.
Pikuś dziękuję za te słowa. zgadzam się.
Jasne, mamy taką płacę w Polsce, że nie bierzemy dodatkowej, że oboje rodziców nie pracuje. Etat w Polsce wcale nie męczy i dojazd do niej nie trwa długo. Jest dużo czasu a przede wszystkim sił, by po pracy zająć się wrzeszczącymi i piszczącymi dziećmi, miód dla uszu i wspaniały relaks dla duszy…
Panie… Gdzie Pan żyjesz?
Marconi właśnie o to chodzi. Ważne, by świadomość w tej kwestii wzrastała.
Dziecko samo z siebie nie wybiera tableta czy smartfona. Jest zbyt ciekawe świata, doznań, doświadczeń. To my, dorośli decydujemy na ograniczenie tych naturalnych potrzeb ze względu na wygodę, brak czasu. Zamiast bycia w świecie rzeczywistym, umiejetności obserwacji dajemy świat wirtualny, a potem dziwimy się ze dziecko nie chce/nie umie rozmawiać, być w kontakcie. Potrzeba tak niewiele, trochę czasu i chęci. Dobry, ważny artykuł.
Słabo wyczerpany temat
Wina rodziców i to ewidentna. smartfon dla dziecka by było grzeczne i nie przeszkadzało
A czy wie Pani w praktyce czym jest asperger, ADHD? Moja znajoma wychowuje samotnie 6-letniego syna z tym zaburzeniem i ja nie jestem w stanie pół godziny z nim wytrzymać a co dopiero ona, zwłaszcza teraz kiedy przedszkola zamknięte. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić jak ona daje radę. Mały jest manipulantem, ma tendencje psychopatyczne, bo nie rozumie czym jest ból i się cieszy widząc i zadając ból zwierzęciu czy nadużywając opieki dorosłych. Nie ma empatii w ogóle, jest zły jak ktoś się nim ciągle nie zajmuje a kiedy nie ma czyjejś uwagi potrafi piszczeć, wydzierać. Leki mało co dają. Błogosławieństwem w tym momencie jest półtorej godziny bajki przed laptopem. Wtedy jest spokojny oraz między 23 a 7 rano.
My jako rodzice powinniśmy bardziej ograniczyć dzieciom dostęp do Internetu i tabletów czy telefonu.
Wszystko to jeśli byłoby prawdą, a napewno większość jest… nie zatrzymiemy tego. Marketing jest tak agresywny, że prędzej czy później rodzic ulegnie. Żyjemy w nerwowych czasach, a tablet może dać chwilę spokoju rodzicowi. Na 90% wychowania dziecka i tak nie mamy wpływu. Szkoła, koledzy, świat cyfrowy jest za mocny. Jedynym sposobem byłoby zamieszkać w lesie z dala od internetu. Jednak gdy nasze dziecko dorośnie i wyjdzie do ludzi to będzie dla nich dziwakiem.
Super artykuł. Każdy rodzic powinien go przeczytać.
Według mnie dzieci należy chronić przed elektroniką najdłużej jak się da. Zbyt wczesne używanie przez dzieci tabletów, telefonów itd bardzo źle wpływa przede wszystkim na ich rozwój emocjonalny. Często w późniejszych latach zatracają poczucie rzeczywistości oraz nie radzą sobie w kontaktach z rówieśnikami w realnym świecie. Zostając bez nadzoru, zaglądają na strony nieodpowiednie do ich wieku. Niezrozumiałe dla nich informacje powodują, frustrację i brak umiejętności panowania nad emocjami.
Bardzo fajny artykuł, nic dodać nic ująć, ważny temat na dzisiejsze czasy. Gratuluję autorce świetne pismo
Daje do myślenia. Warto przeczytać.
Zgadzam się. Zakaz telefonów dla dzieci.
Moje dzieci mówią, że bez internetu nie ma życia.