Gry lekarstwem na agresję i problemy podczas epidemii?

Epidemia koronawirusa i związana z nią izolacja w domach sprzyja sytuacjom konfliktowym i stresowym. W efekcie pobudzona może zostać agresja zarówna u osób, które już wcześniej miały skłonności do przemocy, ale też u takich, które potrafiły je kontrolować, ukrywać lub rozładowywać uprawiając na przykład aktywność fizyczną. Niestety w wielu domach może dojść do aktów przemocy, zarówno psychicznej, jak i fizycznej. Co ciekawe, jedną z form ratunku mogą się stać gry komputerowe.

Co znamienne, taka sytuacja ma obecnie miejsce na całym świecie. Przykładowo w Hiszpanii kwarantanna związana z epidemią COVID-19 wpłynęła na wzrost liczby policyjnych interwencji dotyczących przemocy domowej. Od połowy marca, od wprowadzenia obostrzeń w przemieszczaniu się, policjanci wzywani byli do domowych awantur ponad 83 tys. razy.

W obliczu tak dużego problemu społecznego, który może dotknąć każdego, warto poszukać szybkich rozwiązań, które wdrożone w warunkach domowych staną się efektywne. Okazuje się, że w obliczu tych wyzwań jednym z „lekarstw” mogą okazać się gry komputerowe. I to zarówno te dla dorosłych, jak i dzieci.

Gry wideo mogą być antidotum na frustrację, stres oraz agresję i, co ważne, pozwalają na moment zamknąć się w świecie wirtualnym i odciąć od rzeczywistości. W czasach „przedpandemicznych” takie odseparowanie było traktowane jako negatywne zachowanie. Obecnie granie jest akceptowane jako działanie „oczyszczające” z negatywnych emocji, które tym samym chroni najbliższych przed napadami złości i rozładowuje napięcia – ocenia Celina Szumska, mediator przy Sądach Okręgowych.

WHO zmienia zdanie

Warto przypomnieć, że Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzegała kiedyś przed nadmiernym spędzaniem czasu na graniu i wpisała uzależnienie od gier komputerowych na listę zaburzeń psychicznych. Według WHO, miało ono być problemem, jeśli staje się nałogiem i cierpi na tym życie gracza. Obecnie WHO wręcz rekomenduje gry jako dobrą formę na odreagowanie stresu i idealną rozrywkę na czas pandemii. Pozwalają utrzymać kontakty z innymi ludźmi oraz wytrwać w izolacji – przyznaje Tedros Adhanom Ghebreyesus, Dyrektor Generalny WHO.

Zgadza się z tym Michał Gembicki, założyciel spółki gamingowej Klabater S.A. Gry wideo angażują użytkowników w dużo większym stopniu, niż inne dostępne „pasywne” formy rozrywki, takie jak telewizja, film, książka czy muzyka. Grając musimy pozostać skoncentrowani, ćwiczymy koordynację na linii oko-ręka, a nasz mózg jest stale stymulowany do działania przez wydarzenia na ekranie. W czasach pandemii, kiedy natłok złych i depresyjnych informacji jest bardzo wysoki i jesteśmy zmuszeni do długotrwałego pozostawania w zamknięciu, gry wideo nie tylko potrafią odciągnąć nasze myśli, ale również w sposób pozytywny zmęczyć i pomóc wyładować nagromadzone negatywne emocje. Szeroki wybór gier i ogromna ilość wirtualnych światów pozwala praktycznie każdemu znaleźć coś dla siebie i zapewnić sobie na wiele godzin odskocznię i rozrywkę od trudów codzienności. Dzięki grom można się nie tylko rozerwać, ale również czegoś nauczyć – od języków obcych, po historię – uważa Gembicki.

W podobnym duchu wypowiada się Stanisław Just, psycholog i twórca gier, dyrektor studia Covenant.dev S.A. Gry wideo mogą być świetnym sposobem na wykorzystanie nadmiaru tzw. zasobów poznawczych, które w normalnych warunkach przeznaczamy na częstsze kontakty z innymi ludźmi oraz dojazdy do pracy. Można pokusić się o tezę, że w takich czasach bardziej niż zwykle potrzebujemy rozrywek angażujących i interaktywnych, a jednocześnie takich, które są dla nas dostępne w domu. Gry wideo sprawdzają się w tym względzie znakomicie – ocenia Just.

To znamienne, że w trakcie pandemii firmy z ogólnoświatowego sektora gier komputerowych zgodziły się na propagowanie najważniejszych komunikatów WHO, aby w ten sposób przyczynić się do ograniczenia szerzenia się COVID-19. W tym celu 18 liderów w branży uruchomiło w ramach rozrywki interaktywnej inicjatywę #PlayApartTogether, zachęcającą rozległą sieć użytkowników do stosowania się do zaleceń WHO.

Co ciekawe, w trakcie epidemii również produkcje VR odnotowują wyższą sprzedaż. Ze względu na przymusowe pozostanie w domu gracze szukają rozrywki i odskoczni od złych informacji, także w wirtualnej rzeczywistości.

 

11 komentarze

  1. Ewa Michalak Odpowiedz

    Chyba powinno być gry planszowe bo te na czas pandemii są super. Komputerowe nadal należy ograniczać

  2. Iza Milewska Odpowiedz

    Jeżeli grupa ludzi pod nazwą „organizacja” mówi Ci jak masz żyć a Ty nie masz zamiaru zdobyć choć namiastki wiedzy na dany temat tylko ślepo słuchasz i robisz co Ci każą, to Twoja sprawa. Nie chodzi mi o żadne teorie spiskowe, tylko o szczegóły, które kupy się nie trzymają. Choćby przykład z postu.
    Na tym etapie zakończę dyskusję z Twoją osobą bo nawet nie zadałeś sobie trudu by zapytać dlaczego tak uważam (właśnie napisałam dlaczego), tylko próbując mnie osmieszyc dając przykład Zięby, sam nie dając żadnego argumentu dlaczego ja jestem w błędzie a Ty masz rację.

  3. Izabela Szaniawska-Przybysz Odpowiedz

    Iza Milewska WHO nie mówi Ci jak masz żyć. Rekomendują bądź nie. To Twoja wola czy skorzystasz z rekomendacji czy nie. Myk polega na tym, że w wyniku badań mogą nastąpić zmiany w rekomendacjach, a sytuacja sprzyja przeprowadzaniu badań na tym akurat polu. I druga sprawa – sama WHO opiera się na wynikach badań przeprowadzanych przez niezależne instytucje tj uczelnie, laboratoria itd. Ja bym zaproponowała skorzystać z podpowiedzi osób bardziej kompetentnych i wypróbować grę, bo najwyraźniej masz obniżony poziom tolerancji. Przy okazji zweryfikujesz czy rekomendacja jest zasadna.

  4. Wojciech Koza Odpowiedz

    Iza Milewska – Kolejna osoba po pięciominutowym googlowym uniwersytecie. To już nawet nie jest śmieszne.

  5. Gosia Wasilewicz Odpowiedz

    Ja też zmieniłam zdanie na temat WHO. Za dwa – trzy miesiące jak dzieciaki będę siedzieć po kilka- kilkanaście godz przed komputerem to połowa potem na odwyk??? Po drugie to żadna pandemia. Kolejne oszustwo WHO. Jest wirus owszem, szybko się rozprzestrzenia to prawda ale jego śmiertelność to ułamek procenta. Więc jaka to „pandemia” ??? Chyba pandemia manipulacji to jest dobre określenie

  6. Ewelina Kowynia Odpowiedz

    WHO już dawno straciła wiarygodność… od kiedy jest wspomagana finansowo przede wszystkim przez „fundację” znanych najbogatszych biznesmenów 🤷‍♀️ niby pomagają… Ale kasa musi się zgadzać…

  7. Michal Krajewski Odpowiedz

    Tak żem czuł 🙂 to dobrze że spędzam z przyjemnością czas zgodnie z zaleceniami WHO 🙂 można powiedzieć że antycypowałem 🙂

  8. Marta Martuszka Odpowiedz

    WHO tak pisze jak wiatr zawieje, teraz twierdzi ze nie ma pandemii i nie kazali izolować się i ze kraje powinny brać przykład ze Szwecji gdzie izolacja była wyborem społeczeństwa… Śmiech na sali z nimi….

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.