To, z czym ma styczność skóra niemowlęcia, jest niezwykle ważne dla jego zdrowia. Pieluchy mają kontakt z najbardziej wrażliwą częścią ciała małego człowieka. Nie jest z kolei tajemnicą, że zwykłe „jednorazówki” mają w sobie różne związki chemiczne. Co w takim razie możesz zrobić, żeby uniknąć bądź chociaż ograniczyć ich używanie?
Co to jest pieluchowanie wielorazowe?
Pieluchowanie wielorazowe polega na stosowaniu pieluszek, które można po prostu wyprać, a nie wyrzucić do śmieci po użyciu. Na rynku dostępnych jest wiele produktów przeznaczonych do tej czynności. Przed rozpoczęciem przygody, przetestuj kilka z nich i wybierz tę, która najbardziej odpowiada tobie i dziecku.
Do pieluchowania wielorazowego nie potrzeba za to specjalnych akcesoriów. Przyda się jedynie zamykane pudełko, czy wiaderko, do którego będziesz odkładać zużyte pieluchy.
Rodzaje pieluszek wielorazowych
Najczęściej stosowane są cztery rodzaje pieluszek wielorazowych. Rodzice często używają ich naprzemiennie:
Otulacz z wkładem
Otulacz to warstwa zewnętrzna pieluchy, która chroni ją przed przeciekaniem. Zazwyczaj wykonana jest z materiału PUL lub wełny. Wewnątrz otulacza umieszcza się wkład. Te mogą być różne, od pieluch tetrowych po wkłady chłonne zrobione z bambusa, polaru, biobawełny czy mikrofibry. Gdy dziecko się załatwi należy zmienić wkład. Co do otulacza, pierze się go co około trzy zmiany pieluszki.
Pielucha kieszonka
Pieluszka kieszonka, to otulacz, który posiada kieszonkę na wkład. Z pupą niemowlaka kontakt ma wewnętrzna warstwa „kieszonki”, zwykle zrobiona z mikropolaru. W tej wersji, po zmoczeniu wrzucamy cały zestaw do prania (pieluszkę i wkład), dlatego wkładów potrzeba tyle samo, co pieluszek.
Pieluszka formowanka
Wyglądem przypomina pieluchę jednorazową. Różnią się tym, że pieluchy formowanki zrobione są z tych samych materiałów co wkłady chłonne. Dzięki miękkim, elastycznym gumkom, pieluszka idealnie dopasowuje się do ciała dziecka. Zwykle jest też grubsza niż wkłady, więc nadaje się do stosowania na noc, czy na dłuższe wyprawy. Na pieluchę nakłada się otulacz.
Pieluszki AIO
To z kolei patent, który łączy wszystkie poprzednie. Wkłady chłonne są tu wszyte w otulacz. W użyciu AIO najbardziej przypominają pieluchy jednorazowe, tylko po użyciu lądują w pralce, a nie w śmietniku.
Pytanie, czy warto…
– Pieluszki wielorazowe są eko! Zwykła jednorazówka rozkłada się około 400 lat! Pomyślcie, jak bardzo zaśmiecacie środowisko, co dzień zużywając od kilku do kilkunastu takich. Niektórzy twierdzą, że wielorazowe trzeba prać, więc zużywa się z kolei więcej wody. Gdy pierze się je razem z ubraniami, problem znika.
– Pieluchy wielorazowe są też zdrowsze. Zrobione z naturalnych i nieszkodliwych materiałów, rzadziej odparzają delikatną pupę dziecka. Nie zawierają żadnych środków chemicznych.
– Dzieci chowane na pieluszkach wielorazowych, zwykle szybciej uczą się załatwiać na nocnik.
– Opcja wielorazowa jest tańsza. Spory wydatek pojawia się na początku, ale w ogólnym rozliczeniu wychodzi na plus. Jeśli zostawicie pieluszki dla kolejnych dzieci, pieniądze zwrócą się podwójnie. Pieluchy można też sprzedać, innym mamom na pewno się przydadzą.
– Ostatnia, ale jakże miła zaleta – zestawy wielorazowe są po prostu ładne. Producenci prześcigają się we wzorach i kolorach zarówno otulaczy, jak pieluszek. Wybór jest naprawdę duży i każda mama może wybrać coś pięknego dla swojego maluszka.
Jednorazowe eko-pieluchy
Wielorazowe pieluchowanie nie musi cię przekonywać. Jest dość pracochłonne i nie zawsze takie idealne – na przykład gdy dziecko ma duże skłonności do odparzeń. Jeśli jednak chciałabyś w inny sposób zadbać o środowisko, droga wolna. Na rynku są dostępne także jednorazowe pieluszki ekologiczne. Są to pieluszki biodegradowalne, wykonane z naturalnych surowców, często produkowane z odnawialnych źródeł. Mają wiele zalet, między innymi nie odparzają i zmniejszają ryzyko alergii (w stosunku do zwykłych jednorazówek). Niestety, takie pieluchy są już stosunkowo drogie.
Wszystkie pieluchy mają dobre i te gorsze strony. Każda z was posiada też własne preferencje. Warto jednak zastanowić się nad zmianą systemu pieluchowania i trochę poeksperymentować. Pamiętajcie Mamy, zwykle nowe nie jest takie straszne.
Autor: Dobrochna Surma
Dodaj komentarz